Rak piersi – wsparcie w chorobie z produktami CULUMNATURA

Ilona Piwowarska opowiada o swoich przeżyciach.
Ilona Piwowarska

Mam na imię Ilona, mieszkam w uroczej wsi położonej u podnóży Karkonoszy – Zachełmiu. 14 sierpnia 2018 roku dowiedziałam się, że zachorowałam na nowotwór złośliwy prawej piersi. Nie miałam zbyt dużo czasu na rozmyślanie. Informacje od lekarzy onkologów były jednoznaczne, a każdy dzień miał dla mnie ogromne znaczenie. W ciągu siedmiu dni miałam wykonane wszystkie potrzebne badania, aby zakwalifikować się na chemioterapię. Dostałam chemię bardzo silną, agresywną po to, aby jak najszybciej zahamować rozwój choroby. Dawki były podawane co dwa tygodnie, a nie jak to w zwyczaju co 21 dni. No i się zaczęło… złe samopoczucie, ogólne osłabienie, zupełna utrata włosów, brwi, rzęs, paznokci. Pomyślałam sobie: „katastrofa, nie dość, że jestem popuchnięta, to jeszcze bez włosów, rzęs, zero kobiecości”. Upływały tygodnie leczenia, konsultacji z lekarzami a ja coraz to bardziej robiłam się „niewidoczna”.

Nastał maj 2019 roku i odwiedziłam szkolenie CULUMNATURA® Pielęgnacja skóry i włosów. Jadąc na nie pomyślałam sobie trochę ze zwątpieniem „Co u mnie można pielęgnować? Włosów nie mam, chodzę w czapce, dłonie i paznokcie zakrywam rękawiczkami, bo po prostu się ich wstydzę…”. Na szkoleniu w pięknie przygotowanym pomieszczeniu już od samego wejścia pachniało ziołami. W tle było słychać cudowne dźwięki muzyki relaksacyjnej. Atmosfera cudowna, pomyślałam sobie, że to jest to co kocham, zupełnie moje klimaty. Wszystkiego o czym była mowa na szkoleniu słuchałam z ogromną uwagą. Oczarowana byłam jednocześnie wyglądem pań szkoleniowców oraz uczestniczek szkolenia. Słuchając myślałam sobie jakie one są piękne, naturalne, autentyczne.

Nadszedł czas na autoprezentację, pełna obaw nie wiedziałam od czego zacząć, ale pomyślałam że w tak doborowym towarzystwie zacznę po prostu od początku tłumacząc na wstępie, dlaczego jestem w czapce. Uczestniczki oraz szkoleniowcy wysłuchiwały z zainteresowaniem mojej historii. O tym jak zachorowałam i z jakim problemami przyjechałam. W drugim dniu szkolenia poznawałyśmy produkty CULUMNATURA®, zastosowanie, skład, sposoby łączenia i aplikacji kosmetyków. Podczas rodzinnej i przyjaznej atmosfery postanowiłam zdjąć czapkę, i muszę przyznać się, że to był „pierwszy raz” jak publicznie pokazałam swoją łysą głowę. Ku mojemu zadowoleniu nie było głosów litości, zdziwienia, a ja sama czułam jak ogromny kamień spadł mi z serca.
Na spotkaniu bardzo dokładnie opisałam jak trudno jest mi poradzić sobie z problemami wynikającymi z choroby wręcz ranami na skórze głowy, dłoni, stóp, żadne apteczne preparaty mi nie pomagały, nie było widać żadnej poprawy. Podczas szkolenia miałam możliwość używania kosmetyków naturalnych do mycia i pielęgnacji ciała i włosów. Wszystkie kosmetyki cudownie pachniały, aplikacja ich była niesamowitą przyjemnością. Dowiedziałam się jak holistycznie podchodzić do swojego zdrowia i ciała, jak się zdrowo pielęgnować,  jak żyć w zgodzie z Naturą.Po trzech wspaniałych dniach pielęgnacji i dokładnych wskazówek jak myć, szczotkować włosy, jak pielęgnować ciało, wróciłam do domu pełna wiedzy i wiary w to co zobaczyłam i usłyszałam. Zafascynowały mnie przede wszystkim produkty sanare BALSAM DO SKÓRY I WŁOSÓW, adulare 2-FAZOWA PIELĘGNACJA oraz sanare KREM BAZOWY.

Mijały miesiące. Ja w trakcie dalszego leczenia, czyli chemioterapii, operacji i radioterapii, codziennie pielęgnowałam swoje ciało i (moje przyszłe) włosy naturalnymi kosmetykami CULUMNATURA®. Szczotkowałam regularnie jeszcze wtedy skórę głowy, a balsamem pielęgnowałam każdy centymetr ciała. Olejkiem adulare smarowałam moje poranione ciało.

W maju 2020 roku podczas kontroli po radioterapii, całe konsylium lekarzy oglądało i badało mnie. Wyniki bardzo dobre. Stan skóry po radioterapii idealny. Doktor od radioterapii oznajmił mi, iż tylko dokumenty mówią o tym, że przeszłam radioterapię, ale na skórze nie ma ani jednego śladu po tak silnym napromieniowaniu. Lekarze zachwyceni byli również stanem paznokci, które były już „całe” i mocne – jak przed chorobą. A włosy? No cóż… teraz jest to moja najmocniejsza strona wyglądu, włosy są zdrowe, długie i z pięknym kolorem – oczywiście są zafarbowane naturalnymi farbami roślinnymi satuscolor.

Bardzo chciałam podziękować CULUMNATURA® za możliwość uczestniczenia w szkoleniu, za to, że za ich pośrednictwem odzyskałam kobiecość, pewność siebie, za to, że stosując i pielęgnując się kosmetykami CULUMNATURA® szybciej mogłam dojść do siebie, szczególnie chodzi mi tu o stan psychiczny.

Ilona Piwowarska